I

Idealna para młoda.

Dominika i Kuba są parą z kategorii – moje ulubione. To oczywiste, że lepiej pracuje się z ludźmi, którzy podzielają Twoje wartości, mają podobne podejście do wielu spraw (w tym tych ślubnych spraw) i kochają pieski – zupełnie jak ja. Miłość do piesków zawsze daje plus 10 do superowości!
Już na spotkaniu wiedziałam, ze będzie spoko, że istnieje duża szansa na miły dzień z aparatem. No i nie zawiodłam się. Poza tym wszystko miało miejsce w okolicy, którą lubię.

Rustykalny ślub a ślubny minimalizm.

To są chyba dwie główne cechy tego reportażu. Mniej znaczy więcej a spójność wszystkich elementów robi robotę. Począwszy od sukienki Dominiki z Ochocka Atelier, poprzez dodatki, na sali kończąc. Wszystko do siebie pasowało – dlatego miło się to fotografowało. Warto o ślubie myśleć globalnie – nie ma sensu robić ślubu w stodole czy na ranczu gdy w sercu mamy glamour i suknię balową. To nie zadziała. W przeciwieństwie do wyboru miejsca i dodatków spójnego z naszymi przekonaniami, stylistyką i podejściem. Tak jak tutaj.

Aha – i bierzcie swoje psy, koty, kozy na ślub. Serio!

CLOSE MENU