Gdy Twoi rodzice są barberami
W fotografii rodzinnej… w fotografii w ogóle uwielbiam kontrasty. Łączenie „brzydoty” z pięknem, starego z nowym, delikatnego z mocnym. Wydaje mi się to niezwykle fotogeniczne i tego szukam. Dlatego poniżej zobaczycie sesję rodzinną, która jest właśnie o tym.
Jakie to szczęście, że minęły czasy gdy tatuaże kojarzone były z więziennymi rysunkami albo innym marginesem. Teraz bywają małymi dziełami sztuki, które nadal zachowały swój pierwotny zakapiorski charakter. Dlatego uważam, że owe „zakapiorskie” rysunki w zestawieniu z delikatnością i niewinnością dzieci wyglądają doskonale. Dlatego robię temu zdjęcia.
Zatem proszę się nie dziwić, że tę rodzinę fotografowało się miło! Para barberów i mały Fifi. W Jarocinie. Mieście punka i najlepszych golibród!:)