Zdjęcia prywatne a zawodowe
Mogłabym potraktować moją stronę internetową jako czysto biznesowe narzędzie do oferowania pewnych usług. I mogłabym na tym poprzestać. Mogłabym. Ale nie zamierzam tego robić.
Skoro jest to moja przestrzeń internetowa, a głównym jej tematem są zdjęcia to dlaczego miałabym w jakikolwiek sposób się ograniczać? Dlaczego niektóre zdjęcia mają być dyskryminowane i chowane na dyskach? Przecież one też są wartościowe, też chcą być pokazane i chcą cieszyć. A blog jest miejscem idealnym do ich publikacji.
Są to zdjęcia, które powstały przy okazji pleneru ślubnego w Szkocji. Są też wyrazem mojej miłości do tego kraju. Jest to miłość od pierwszego wyjścia z samochodu.
Szkocjo jesteś super.
Szkocja z którą mieliśmy do czynienia to architektura która zachwyca, domki jak z filmów z Hugh Grant’em, to piękne tapety w pokojach, trzaskający kominek, najlepsze na świecie ciastka maślane i grzanki na śniadanie.
To porty pełne mew, fish and chips, puree z groszku. To pogoda w której nawet mżawka nie wkurza. To zapach tofu i wrzosowisk, ciepła kawa i frytki w porcie. To wilgoć, bryza, zieleń o odcieniach najpiękniejszych na świecie i olbrzymie rododendrony których widok zachwyca. Szkocja jest fotogeniczna! Bardzo!
Zapraszam Was na krótki spacer po szkockich Higlands